piątek, 13 sierpnia 2010


Dobry Człowiek z Santo Stefano.
Jego dziadek ukrywał w czasie wojny polskiego dezertera z niemieckiej armii. Piękną historią i butelką wina osłodził nam gorycz po awarii Teresowego wiązadła. Przy okazji obiecany apel do wszystkich: zajeżdżajcie na kemping w Santo Stefano!




















































Torkarspitze i Monte Chiadenis widziane z południa (tak na 70% ;)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz